Delikatne rysy, lekki i zgrabny modelunek marmuru, widoczna skaza. To była mocno inspirująca kombinacja.
Legenda głosi, że Michał Anioł cisnął dłutem w kolano Mojżesza, by ten przemówił.
Nie sądzę, by w tym wypadku artysta postąpił tak samo, raczej czas obszedł się brutalnie z tym portretem. Ale coś w tym jest. Malując ten obraz miałem wrażenie balansowania pomiędzy tworzeniem portretu żyjącej a portretu jej portretu.
Podczas pracy nad tym projektem zapisałem sobie takie zdanie:
W estetyce Hegel twierdzi, że dobry portret wygląda bardziej jak osoba portretowana niż sama osoba portretowana. Dobry portret jest bardziej tobą niż ty sam.
Sculpture 03, 2012, 60 x 50 cm, oil on canvas, SØR Rusche Sammlung Oelde/Berlin